Pasiekę można powiększać, kupując rodziny pszczele, odkłady lub sztuczne roje. Można to robić też we własnym zakresie. Najprostszy sposób to powiększanie pasieki za pomocą odkładów tworzonych z silnych rodzin w okresach przerw w. Można też rodziny specjalnie doprowadzać do dużej siły, by dzielić je potem i zasiedlać nowe ule. Sposoby tworzenia odkładów zostały opisane w rozdziale omawiającym prace pasieczne w ciągu roku. Właściwie gospodarując, można od każdej silnej rodziny w pasiece pozyskać po 2 odkłady w sezonie, bez konieczności znacznego obniżania produkcji miodu. Tym sposobem, w ciągu kilku lat niewielką pasiekę można powiększyć do kilkuset pni, nie kupując w ogóle pszczół. Również matki można wychować we własnym zakresie, przez co koszty powiększenia pasieki zostaną sprowadzone tylko do zakupu lub wyprodukowania uli, zakupu węzy, cukru oraz innych środków obrotowych. Inny sposób powiększania pasieki to wykonywanie zsypańców, rodzin utworzonych z nadmiaru pszczół pozostałych po zakończeniu pożytku głównego. Pszczoły takie są w dobrej kondycji, wychowywane bowiem były w czasie trwania obfitego pożytku. Rodziny z nich utworzone zdążą dojść do siły pozwalającej na prawidłowe przezimowanie. Zsypańce wykonuje się przy okazji ostatniego miodobrania, nie później jednak niż w pierwszej dekadzie lipca. Strząsa się wtedy pszczoły z odbieranych plastrów z miodem do osiatkowanych transportówek, formując z 2, 3 rodzin jeden sztuczny rój, ważący 2, 3 kg. Pszczoły takie przetrzymuje się przez noc w chłodnym pomieszczeniu, po czym zasiedla si ę nimi nowe ule wypełnione ramkami z węzą, ustawione na pasieczysku oddalonym o kilka kilometrów. Te rodziny natychmiast trzeba podkarmić syropem w ilości nie mniejszej niż 5 I. Jednocześnie poddaje się już matki unasiennione. Po przyjęciu matek rodziny karmi się do momentu całkowitego odbudowania gniazda. Gdy masowo zacznie się wygryzać czerw pochodzący od młodych matek, należy rozpocząć uzupełnianie zapasów zimowych. Wtedy pokarm zostanie złożony w środku gniazda w komórkach, z których wygryzły się właśnie pszczoły, przerabiany zaś będzie przez najstarsze pszczoły, pochodzące jeszcze z rodzin macierzystych. Utworzone w ten sposób rodziny są całkowicie wolne od chorób, gdyż ich gniazda od podstaw zostały zbudowane na węzie, a w zsypańcach tuż po ich wykonaniu można totalnie zniszczyć warrozę. Tworzenie nowych rodzin z “bezrobotnych” pszczół po zakończeniu pożytków nie powoduje obniżenia zbiorów miodu. Natomiast jako sposobu powiększania pasieki nie można traktować naturalnej rójki. Rójka w racjonalnej pasiece nie powinna mieć miejsca, bowiem prowadzi do zmniejszenia wydajności produkcyjnej i powoduje wzrost kosztów gospodarowania i skutkuje reprodukcją pogłowia o niepożądanych cechach użytkowych.

Nowoczesną metodą zakładania pasieki od podstaw lub jej powiększania jest wykorzystanie odkład6w. Odkłady zakupione u hodowcy- producenta zasiedla się w ulach, poszerza się ich gniazda odpowiednią liczbą. ramek z węzą i w przypadku braku pożytku należy je podkarmić. Odkład zakupiony w czerwcu lub nawet w pierwszej połowie lipca rozwinie się w silną rodzinę, którą następnie przygotowuje się do zimy. Korzyść z takiej pasieki będzie dopiero w następnym roku, po przezimowaniu. Wyjątkiem są tereny o późnych pożytkach, zwłaszcza spadziowych, gdzie przy sprzyjającej pogodzie rodziny utworzone z wcześniejszych odkładów mogą, zebrać miód. W urodzajnym roku dochód z jego sprzedaży może zrekompensować nakłady poniesione na założenie pasieki. Im wcześniej zakupione odkłady, tym ich wartość większa i większe korzyść z założonej w ten sposób pasieki. Jednak w warunkach klimatycznych Polski nie udaje się wyprodukować odkładów z czerwiącymi matkami wcześniej niż na przełomie maja i czerwca, i to w latach o wyjątkowo wczesnej wiośnie. Wyjątkiem są odkłady z czerwiącymi matkami wychowanymi w poprzednim roku, które można tworzyć w maju lub nawet pod koniec kwietnia. Taki odkład rozwija s1ę bardzo szybko r uwarzona z niego rodzina może przynieść miód już z czerwcowych pożytków. Niestety, mało pszczelarzy zajmuje się produkcją tak wczesnych odkładów, ponieważ sprzedawanie pszczół w tym okresie się nie opłaci, względnie ich cena musiałaby być bardzo wysoka. Przy zakupie odkładów należy zwrócić uwagę na ich siłę. Odkład mający stanowić zaczątek nowej rodziny powinien składać się przynajmniej z trzech plastrów gniazdowych z zasklepionym czerwiem, obsiadanych przez młode pszczoły i młodej, czerwiącej matki przyjętej przez pszczoły z odkładu. Matka powinna być oznakowana. Na czas transportu matka może być zamknięta w klateczce, ale cały czas powinna znajdować się w odkładzie. Robienie odkładów dwuramkowych ma sens tylko w maju i w pie1wszej dekadzie czerwca, później taki słaby od kład może nie zdążyć rozwinąć się w silną rodzinę, zdolną przeżyć zimę. W plastrach powinien być przede wszystkim czerw zasklepiony (na wygryzieniu), ale musi być też trochę zapasu cukrowego (miodu), by pszczoły w czasie transportu nie osypały się z głodu. Odkłady przenosi się w transportówkach, zbudowanych tak, by pszczoły miały zapewnioną dobrą wentylację. Ramki muszą być zabezpieczone przed przesuwaniem się, by nie dochodziło do gniecenia pszczół. W transportówce na czas przewozu nie należy umieszczać ramek z węzą, która może się obrywać i wyłamywać. Przewożone pszczoły nie potrzebują też wody, ponieważ w odkładzie nie ma czerwia niezasklepionego lub jest go mało.

Gdy w odkładzie nie ma matki, zazwyczaj daję się to zauważyć już przy jego przesiedlaniu do ula. Świadczą o tym wspomniane wcześniej zaczątki mateczników ratunkowych na młodym czerwiu lub na dolnej krawędzi plastrów.

Należy matkę z klateczki uwolnić niezwykle ostrożnie, bo uwolnienie niesie pewne ryzyko. Matka po wypuszczeniu z klateczki może odlecieć, mimo że jest to matka czerwiąca. Przerwa w czerwieniu i mniej obfite żywienie w czasie gdy przebywała w klateczce powoduje spadek masy matki, dzięki czemu. może ona latać. Taka matka, gdy odkład jest zasiedlany w nowym miejscu, zazwyczaj zaraz wróci z powrotem. Zdarza się jednak, że zabłądzi lub zginie. Wtedy odkład trzeba będzie ratować, poddając mu nową. matkę. Przy wypuszczaniu z klateczki matka może zostać zażądlona lub oziębiona przez pszczoły, mimo że jest to „ ich” matka i wcześniej była przez nie akceptowana. Pobyt w klateczce spowodował jednak, że przez pszczoły zostanie potraktowana jako obca, bowiem one już o niej zapomniały. Świadczą o tym mateczniki ratunkowe, często budowane w takich odkładach na otwartym czerwiu. By uniknąć tego ryzyka, matkę można pozostawić w klateczce zamkniętą „na ciasto” i pozwolić, by uwolniły ją pszczoły. Inny sposób, ‘wymagający jednak dużej wprawy polega na delikatnym wyjęciu matki z klateczki (na leży schwycić ją za skrzydełka), posmarowaniu jej odrobiną miodu i puszczeniu na plaster między pszczoły. Matka taka nie będzie mogła odlecieć, zaś pszczoły zlizując z niej miód, szybko ją zaakceptują.

Zarówno pszczoły, jak i czerw w odkładach powinny być zdrowe. Plastry nie powinny pochodzić z rodzin w których występowała nosemoza i grzybica wapienna, a już w żadnym wypadku zgnilec złośliwy, ponieważ staną się źródłem zakażenia dla nowo zakładanej pasieki. Zakładanie lub powiększanie pasieki przez zakup silnych i zdrowych odkładów z młodym i, czerwiącym i matkami jest sposobem od lat stosowanym w krajach Europy Zachodniej i w Ameryce Północnej.

Inna metoda rozpowszechniona w Ameryce i Australii, w Europie mniej popularna, a w Polsce prawie nieznana, to zakup sztucznych rojów.

 

Drogi Użytkowniku,

Mamy nadzieję, że wiedza zawarta w tym artykule jest pomocna i inspirująca. Zapraszamy Cię do przetestowania e-booka:
„Poradnik Pszczelarski”

Link do książki w wersji elektronicznej (e-book PDF) dostępny jest do pobrania poniżej. Raz jeszcze gorąco zachęcamy Państwa do skorzystania z kursu pszczelarskiego.