Posiadanie pszczół oznacza stałe obowiązki

Płeć nie ogranicza w byciu świetnym pszczelarzem. Zarówno kobieta jak i mężczyzna może prowadzić pszczeli biznes. Nie dla każdego jednak zajmowanie się pszczelarstwem będzie na dłuższą metę atrakcyjne.

Osoby niecierpliwe i szybko nużące się wykonywaniem tych samych czynności dzień po dniu – niech nie myślą o zakładaniu pasieki.

Zajęcie to bowiem wiąże się z koniecznością wizyty w pasiece przynajmniej jeden raz w tygodniu, a w sezonie letnim, czyli w maju i czerwcu – znacznie częściej. W tym miejscu trzeba podkreślić zwrot „z koniecznością”, bo posiadanie pszczół oznacza stałe obowiązki, a nie tylko przyjemności. Posiadając pszczoły dotychczasowy tryb życia trzeba przeorganizować i podporządkować w całości życiu pasieki. Nie każdemu więc może to odpowiadać. Jednak wielu, którzy zrezygnowali z dotychczasowych przyzwyczajeń i zajęli się pszczelarstwem, chwali swój wybór.

Co z ludźmi, którzy nie cierpią się przemęczać? Codzienna praca z pszczołami to oczywiście przyjemność, która jest jednak związana z wyczerpującą pracą fizyczną. Pszczelarz musi przenosić ciężkie przedmioty i przemierzyć sporo kilometrów między pasieczyskiem, a domkiem pasiecznym, który zwykle jest oddalony od uli o kilkadziesiąt metrów. Przejście kilka razy takiej trasy bywa wyczerpujące. Choć ruch i wysiłek na świeżym powietrzu jest dobry dla zdrowia każdego człowieka, jednak w przypadku kłopotów z kręgosłupem, niewskazane jest dźwiganie ciężarów. Najbardziej niebezpieczne dla zdrowia pszczelarzy bywają kontuzje, wynikające z pracy w pochylonej pozycji nad ulem oraz dźwigania ciężkich korpusów pszczelich domów. Jeśli jednak człowiek chce, to potrafi temu zaradzić. Można pracować na dość małych nadstawkach, co powoduje, że gdy są nawet pełne miodu, ważą niewiele ponad dziesięć kilogramów. Jeśli podejdzie się do pracy z rozmysłem, z pewnością praca w pasiece będzie zdrowym zajęciem na świeżym powietrzu.