Miodobranie jest dniem sukcesu dla każdego pszczelarza. Jednak przede wszystkim najważniejsza jest organizacja w tym dniu. Każdy pszczelarz inaczej odbiera miód. Czasami nie zwraca odwirowanych ramek tylko wkłada zastępcze plastry. Najprostszy proces miodobrania to taki, aby nie było żadnych problemów, powstających w trakcie całej akcji.

Jeżeli miód odbiera się często, pszczela rodzina intensywniej pracuje zbierając nektar. Pozwala to również na pozyskiwanie miodów odmianowych. Niebezpieczeństwo, które grozi w tym czasie, to wystąpienie rabunku. Najlepszym wskaźnikiem, że nadszedł czas na miodobranie jest fakt poszycia miodu w plastrach. Rozpoznanie dojrzałego miodu może być kłopotliwe dla początkujących pszczelarzy. Jednak w miarę pogłębiania wiedzy o pszczołach nie powinno stanowić to żadnych trudności. Warto pamiętać, że jedynie wirowanie dojrzałego miodu jest efektywne z punktu widzenia dochodu pasieki. Żeby dobrze rozpoznawać dojrzałość miodu, trzeba uważnie obserwować wygląd plastrów. Jeżeli są w całości zasklepione, to wyraźny sygnał, że miód jest już w pełni dojrzały. Jednak część pszczelarzy zabiera się za odwirowanie miodu także wtedy, gdy plastry są zasklepione tylko w dwóch trzecich. Nie ma to bowiem dużego znaczenia dla ilości pozyskanego miodu. Jeśli plastry nie są nawet w takiej części zasklepione, wtedy do oceny dojrzałości miodu wykorzystuje się tak zwaną „próbę kapania”. Jeżeli po wyjęciu plastra w celu obserwacji miód z niego spływa strumieniem lub kapie podczas strząsania z niego pszczół, to znak, że plaster nie jest jeszcze gotowy na wirowanie. Znajduje się w nim bowiem zbyt duża ilość miodu. Plaster trzeba ponownie włożyć do ula i poczekać, aż znajdujący się w nim miód dojrzeje i będzie gotowy do wirowania. Często podczas obserwacji plastrów, szczególnie wieczorami, można na nich zaobserwować specyficzny nakrop. Te krople nie są jednak jeszcze dojrzałym miodem, mogą natomiast zmylić mniej doświadczonych pszczelarzy. Niestety, wirowanie takich plastrów całkowicie mija się z celem – nakrop to bowiem krople niedojrzałego miodu w komórkach, które jeszcze nie zostały zasklepione. Taki miód nie osiągnął jeszcze pełni swoich walorów smakowych i właściwości chemicznych.

Do miodobrania należy przystąpić w ciepły, pogodny i bezwietrzny dzień. Najlepszym wyjściem jest przystąpienie do niego po około czterech do pięciu dni od chwili zakończenia zbioru nektaru z określonego pożytku. W trakcie przeprowadzania miodobrania użycie dymu należy ograniczyć do sytuacji niezbędnych. Prace przeprowadza się stosunkowo szybko, ale z zachowaniem ostrożności. Gdy plastry gniazdowe poszyte są do dwóch trzecich powierzchni, a nadstawowe co najmniej do połowy, miód uznaje się za gotowy do wirowania. Nigdy nie wolno wirować plastrów z czerwiem, nawet jeżeli jest go niewiele. Wirowanie plastrów czerwiem otwartym powoduje jego mieszanie się z miodem. Natomiast czerw kryty ulega przeziębieniu albo zniszczeniu, gdy jest w okresie histolizy. Po każdym miodobraniu rodzinie pszczelej powinno zostać minimalnie trzy do czterech kilogramów miodu. Inaczej grozi jej głód, np. w sytuacji dłuższej niepogody. Wygłodniałe pszczoły mają skłonność do rabunku i są podatniejsze na choroby. Ich głód może także zaburzyć normalny rozwój rodziny przez przerwanie pracy. W sytuacji skrajnej rodzina może opuścić ul wydając rój głodniak lub nawet osypać się. Zbiór miodu powinno przeprowadzać się po każdym pożytku. Odebranie miodu rodzinie aż na dwa tygodnie wstrzymuje wystąpienie nastroju rojowego. Za każdym miodobraniem pszczoły są dopingowane do bardziej intensywnego zbioru i gromadzenia nektaru z aktualnie kwitnących roślin.

Przed samą czynnością miodobrania sprawdza się, czy w plastrach nie ma świeżego nakropu. Żeby prawidłowo przeprowadzić taki test, trzyma się górną beleczkę ramki i uderza drugą dłonią w rękę trzymającą ramkę. Jeżeli z plastrów nie wypływa nakrop, można przyjąć, że miód jest dojrzały.

Z wczesnych pożytków miodobranie wykonać można w otwartej pracowni, a nawet na pasieczysku. W czasie kwitnienia wielu roślin pszczoły nie zwracają uwagi na działania podejmowane z pozyskiwaniem miodu. W późniejszym okresie te czynności przeprowadza się już w szczelnie zamkniętej pracowni. Przed, w trakcie i po wirowaniu miodu, należy zwrócić szczególną uwagę na przestrzeganie zasad higieny osobistej. Pomieszczenie powinno być czyste, ogrzewane oraz zabezpieczone przed dostępem owadów. Sprzęt do miodobrania i trzymania miodu powinien być wyczyszczony i umyty.

Przystępując do miodobrania po otwarciu ula należy w pierwszej kolejności zabrać nadstawkę i ustawić ją na płycie lub na szerokiej desce, a następnie nakryć mokrym płótnem. By zabieranie plastrów z miodem przeprowadzić szybko i sprawnie, dobrze jest mieć wcześniej przygotowane plastry zapasowe. Wtedy od razu wstawia się je w miejsce zabranych ramek z miodem, inaczej plastry do ula zwraca się dopiero po odwirowaniu z nich miodu i nie wcześniej niż po zmroku. Jeżeli przez dłuższy czas w ulu będzie pusta przestrzeń, owady zabudują ją na dziko. Najbezpieczniej jest wyjmowane plastry z miodem i obsiadającymi je pszczołami umieścić w transportówce przykrytej mokrym płótnem. Do wylotka przystawia się pomost, który opierany jest o deskę wylotową. Z nadstawki wyjmuje się kolejne plastry i po zmieceniu z nich pszczół wstawia się je do zapasowej skrzynki nadstawowej, która również umieszczona będzie na płycie i nakryta mokrym płótnem. Do opustoszałej nadstawki wkłada się komplet ramek zapasowych. W dalszej kolejności wyjmuje się z transportówki plastry gniazdowe i omiata je z pszczół, na pomost przed ulem. Plastry te wkłada się do innej, pustej transportówki. Pszczół nie należy omiatać bezpośrednio do ula, ponieważ wówczas będą rozdrażnione i zaatakują pszczelarza, co całkowicie dezorganizuje pracę w pasiece. Liczba pustych plastrów powinna odpowiadać liczbie zabranych plastrów. Najlepszym wyjściem jest posiadanie kilku zestawów zapasowych plastrów. Uzupełniając gniazdo plastrami, część z nich można wymienić na ramki z węzą, które trzyma się w rodni. Mokre plastry, już po odwirowaniu miodu, do ula wrócić można dopiero w godzinach przedwieczornych. Tylko w przypadku naprawdę silnych rodzin można plastry wstawić od razu po zabraniu starych. Lepiej tego nie robić, gdyż częstokroć prowadzi to do rabunku. Pszczoły wybierają resztki miodu z komórek, po czym samodzielnie zagospodarowują plastry. Odebranie miodu zwiększa miejsce w gnieździe i zniechęca pszczoły do rójki.

Miodobranie przeprowadza się szybko i sprawnie, dokładnie zamykając ule. Transportówki zawsze przykrywa się mokrym płótnem. Podanie rodzinie wilgotnych plastrów po odwirowaniu miodu wcześniej, nim zapadnie zmrok, spowodować może wzburzenie wśród pszczół. Wówczas mogą być skłonne do ataku wszystkiego w odległości 100 metrów. Przy odbieraniu miodu należy wziąć pod uwagę także specyficzne właściwości poszczególnych miodów, w szczególności ich szybkość krystalizacji. Jest to szczególnie ważne w przypadku odbierania miodu rzepakowego, a także miodów z drzew owocowych. Dłuższe trzymanie go w plastrach może uniemożliwić jego odwirowanie, właśnie przez silną krystalizację. Ten typ miodu zdecydowanie nie nadaje się jako zapas na zimę.

Plastry z miodem w transportówkach przenosi się do pracowni i od razu, nim miód zdąży ostygnąć, wiruje się. Ciepłe plastry łatwiej jest odsklepić, a miód podczas wirowania szybciej wypryskuje z komórek, ma rzadszą konsystencję i szybciej przepływa przez sito. Miód, który zdążył przestygnąć, trudniej wypływa z komórek, a znaczna jego ilość pozostaje w plastrach. Plastry odsklepia się zanurzonym w gorącej wodzie długim nożem albo odsklepiaczem widelcowym. Używa się albo specjalnej wanienki do odsklepiania, albo też zwykłej miski, na której kładzie się dwie listewki, na których opiera się ramkę. Nóż prowadzi się po krawędziach beleczek ramkowych, od góry do dołu, odchylając lekko zasklep, co ułatwia jego odrywanie. Przed każdym użycie nóż otrząsa się z resztek wody. Powierzchnię plastra wyrównuje się nożem, by zachować właściwą odległość między plastrami po wstawieniu ich do gniazda. By usunąć zasklep z wgłębień plastra, używa się widelca.

Kolejny etap jest wtedy, gdy odsklepione plastry niezwłocznie wstawia się do miodarki, ponieważ wycieka z nich miód. Należy dobrać je w taki sposób, by możliwie jak najbardziej zrównoważyć ciężar leżących przeciwlegle. Dzięki temu miodarka nie będzie się poruszała w trakcie wirowania. Plastry jasne, a już szczególnie wirowane pierwszy raz, należy wirować ostrożnie, bo łatwo je uszkodzić. Wolno należy wirować plastry po pierwszej stronie. Po ich przestawieniu na drugą, obroty należy zdecydowanie zwiększyć. Miód z wirówki spuszcza się korzystając z kranu, do podstawionego wiadra albo innego naczynia, na którym uprzednio umieszcza się sito. Zatrzymuje ono drobne okruchy woszczyny i wszelkie inne zanieczyszczenia. Miód przelewa się do odstojnika, w którym następuje jego klarowanie. Po upływie dwóch do trzech dni bańki powietrza i zanieczyszczenia lżejsze od miodu np. drobiny wosku, wiórki wypływają na powierzchnię tworząc pianę. Zbiera się ją łyżką do jakiegoś naczynia i pod wieczór poddaje silnej rodzinie. Wylot kranu umieszczony jest kilka milimetrów powyżej dna odstojnika, a więc w momencie rozlewania miodu do słoików kryształy i inne cięższe od miodu zanieczyszczenia pozostają na dnie.

Jeżeli plastry planuje się dawać pszczołom na świeżym powietrzu, do tej czynności powinno się przystąpić na pół godziny przed zachodem słońca. Dzięki temu nie narazi się słabszych rodzin i nie wywoła rabunku. “Mokre” plastry umieszcza się w miejscu jak najbardziej odległym od ula, dobrze jeżeli są to krzaki. Przed ewentualnym deszczem ochroni je folia. Do zapadnięcia zmroku pszczoły będą pracować bardzo intensywnie, dzięki czemu rano można będzie oczyszczone plastry zabrać do pracowni.

 

Drogi Użytkowniku,

Mamy nadzieję, że wiedza zawarta w tym artykule jest pomocna i inspirująca. Zapraszamy Cię do przetestowania e-booka:
„Poradnik Pszczelarski”

Link do książki w wersji elektronicznej (e-book PDF) dostępny jest do pobrania poniżej. Raz jeszcze gorąco zachęcamy Państwa do skorzystania z kursu pszczelarskiego.